środa, 25 marca 2009

Jest kryzys czy go nie ma?

Pomyślcie, gdyby nie szalejące media i pragnący sensacji dziennikarze, którzy od kilku miesięcy nawołują z telewizji, radia i prasy, że … „kryzys już idzie”, „kryzys już puka do naszych drzwi”, „jak zapobiec kryzysowi” … i tym podobne, gdyby nie ta cała nagonka medialna, to czy ktoś by się tym w ogóle przejmował. Zauważylibyście, że „mamy kryzys”? Mam wrażenie, że to media nakręcają panikę i (jak zwykle), szukając sensacji prowokują do działań, które faktycznie kryzys mogą wywołać. A wystarczyłoby tylko robić swoje i np. przez miesiąc nie włączać telewizora - człowiek byłby o wiele zdrowszy i żadnego „kryzysu” by nie było ...

Z wypowiedzi uczestników innego forum, wiem, że moja opinia spotkała się z poparciem i wielu ludzi miało podobne zdanie. Od tamtej chwili minęło znowu trochę czasu i ciekawy jestem, jak teraz zapatrujecie się na ta kwestię.

1 komentarz:

Maja pisze...

Myślę, iż autor ma rację. W pewnym sensie media również utrwaliły myślenie kryzysowe.